Na trenowanie nigdy nie jest za późno, lecz wszyscy, którzy zaczynają późno, żałują, że nie zrobili tego wcześniej.

„Wezmę się za siebie” ten pozornie prosty proces decyzyjny może zająć jednemu kilka minut, a drugiemu całe życie, niestety.

W trakcie spotkania networkingowego miałem kilkuminutową prezentację na temat zmiany nawyków żywieniowych i treningu. Mówiłem o kompleksowym działaniu, że pracujemy z Klientami niekoniecznie w siłowni, że trenujemy w parkach, w domach itd. Po zakończeniu prezentacji podszedł do mnie Radek z przygotowanym kalendarzem i powiedział: „Dobra, to co powiesz na najbliższą środę w parku na Kępie Potockiej?”
Tak oto zaczęliśmy z Radkiem dziewięciomiesięczną podróż, w trakcie, której stracił 23 kilogramy i 21 lat wieku metabolicznego.
Czytaj dalej Na trenowanie nigdy nie jest za późno, ale…

Jakiś czas temu moja koleżanka postanowiła podarować swojej mamie, w prezencie wizytę u pedicurzystki. Ponieważ miała to być pierwsza taka wizyta, mama postanowiła się do niej dobrze przygotować. Starsza Pani zaopatrzyła się w maszynkę, taką z żyletką, do ścinania nadmiaru naskórka. Pominę szczegóły dalszych przygotowań i przejdę do finału, który odbył się na ostrym dyżurze, czterema szwami na podeszwie stopy.
Jak można się spodziewać, z ust mojej koleżanki musiało paść pytanie:
– Mamo, dlaczego? Przecież jutro miałyśmy iść na pedicure!
Odpowiedź była zaskakująco prosta:
– A jak ja z takimi stopami do ludzi miałam iść?

Ale dlaczego personalny trener przytacza taką historię? Czytaj dalej Nie wstydź się i pozwól sobie pomóc

Rozpocząłeś drogę zmian w swoim życiu? Nie licz na wsparcie otoczenia. Nieważne czego te zmiany dotyczą. Przyjmijmy, że rzucasz palenie i nagle wszyscy koledzy w firmie zapraszają cię do palarni na papierosa, co chwila ktoś cię “przypadkiem” częstuje mówiąc ze szczerym uśmiechem na twarzy “ojej zapomniałem że ty nie palisz,  to może jednak?” Jeszcze chwilę temu jak prosiłeś żeby cię poczęstował fajką, to słyszałeś “wal się, a co ja na utrzymaniu cię mam ?” . A dziś każdy wciśnie ci papierosa w usta odpali i kopnie w brzuch żebyś się głębiej zaciągnął.
Czytaj dalej Otoczenie? Na wsparcie raczej nie licz

Wszyscy  śmiejemy się z obietnic noworocznych ponieważ są nietrwałe i zazwyczaj nierealizowane, a mimo to wciąż je podejmujemy. I bardzo dobrze że tak robimy! W sensie, że je podejmujemy, bo nawet jeśli ma się nie udać tym razem, to próbować trzeba. Sam mam na koncie zrealizowanie postanowienia noworocznego – trwałego – 20 lat temu rzuciłem palenie. Ha! No ale nie o paleniu dzisiaj. Najczęściej spotykanym postanowieniem noworocznym jest “ogarnę się i schudnę”. Czytaj dalej Nie wstydź się mieć postanowienie noworoczne