Nie wstydź się mieć postanowienie noworoczne
Wszyscy śmiejemy się z obietnic noworocznych ponieważ są nietrwałe i zazwyczaj nierealizowane, a mimo to wciąż je podejmujemy. I bardzo dobrze że tak robimy! W sensie, że je podejmujemy, bo nawet jeśli ma się nie udać tym razem, to próbować trzeba. Sam mam na koncie zrealizowanie postanowienia noworocznego – trwałego – 20 lat temu rzuciłem palenie. Ha! No ale nie o paleniu dzisiaj. Najczęściej spotykanym postanowieniem noworocznym jest “ogarnę się i schudnę”. I tu następuje całą lista czynności jakie podejmujemy w drodze do osiągnięcia tego celu. Najlepszym z nich jest zapisanie się do pobliskiego klubu fitness, o innych, bardziej pokrętnych drogach i dróżkach napiszę przy następnej okazji. Zapisując się często wybieramy opcję karnetu na pół roku lub rok, płatnej co miesiąc z karty kredytowej – bo dzięki temu będziemy chodzić – bo szkoda nam będzie kasy. Niestety ta motywacja jest jedną z pierwszych, która legnie w gruzach. Wiem z doświadczenia wielu moich szanownych Klientów. Kluby fitness zapełniają się na początku stycznia i tak będzie aż do…lutego, do początku marca, góra. Dość ważnym czynnikiem na podejmowanie postanowienia noworocznego będzie mieć czas między Nowym Rokiem, a feriami zimowymi. No bo jeśli ferie blisko to, w takim razie zacznę po feriach, bo na feriach wiadomo, że diety nie utrzymam, tak? W takim wypadku nasze postanowienie noworoczne trafia szlag zanim je na dobre powzięliśmy. No ale co zrobić żeby odnieść sukces? Po pierwsze, nie kręć się po siłowni sam, próbując wykonać podpatrzone w internecie ćwiczenia. Nie dlatego, że są one złe, ale nie masz świadomości swojego ciała i możesz wykonywać je źle, narażając się na kontuzję. Ponadto na tym etapie niekoniecznie te ćwiczenia są tym czego twoje ciało potrzebuje. Po drugie, jeśli nie możesz pozwolić sobie na treningi z trenerem personalnym, znajdź partnera treningowego. Nie wstydź się, ogłoś publicznie np. na swoim FB, że szukasz kogoś takiego. Jestem pewien, że wśród twoich znajomych jest kilka osób, które też zmagają się z podobnym problemem. Trzecim rozwiązaniem jest znalezienie sobie zajęć grupowych, pasujących do twoich umiejętności do twojego temperamentu i celów. Próbuj, jeśli nie będą ci pasowały jedne zajęcia, zmień. Na zajęciach grupowych spotkasz ludzi, którzy borykają się z takimi samymi problemami. I nie przejmuj się, że na początku możesz odstawać od niektórych. Daj się wciągnąć atmosferze i energii grupy. PS. Ten teks, ten blog jest również wynikiem postanowienia noworocznego. Trzymajcie kciuki, proszę !